W ramach projektu „Integracyjne Mazowsze” odbył się w lipcu plener przyrodniczo - artystyczny pod nazwą: Dziedzictwo Kulturowe Ziemi Płockiej w Zielonej Szkole w Sendeniu.
Plener okazał się doskonałą okazją do połączenia wypoczynku dzieci i młodzieży z jednoczesnym poznaniem środowiska naturalnego oraz aktywnym działaniem na rzecz ochrony jego zasobów hisotorycznych. Ponadto stanowił sposób na efektywne spędzanie wolnego od zajęć czasu i był znakomitym uzupełnieniem zajęć lekcyjnych, pozwalającym na rozwijanie zainteresowań.

 Program pleneru był bardzo zróżnicowany. Począwszy od warsztatów fotograficznych połączonych z rajdem rowerowym, poprzez kulturę żydowską, sztukę malarską, zawód kowala, wycinanki, wyroby glinianie oraz umiejętność prawidłowego preparowania powszednie spotykanych owadów.

Pokusiliśmy się także o rozmowy podsumowujące każdy dzień oraz pewnego rodzaju refleksję. Można było sobie pozwolić na to podczas wspólnie organizowanych ognisk czy dyskotek.
Pewne popołudnie niezwykle umilił młodzieży - wyjazd nad Jezioro Białe, wraz z ratownikiem.Dużą atrakcją okazał się występ capoeira’y oraz pokaz „poi”.

Był również czas przeznaczony na gimnastykę, grę w piłkę nożną oraz siatkową.
Najlepszym dowodem na efektowność pleneru, są wypowiedzi uczestników umieszczone w kronice prowadzonej podczas zjazdu młodzieży, zacytowane - bardzo interesujące - poniżej:
PONIEDZIAŁEK:
„… Dziś uczyliśmy się fotografować profesjonalnym aparatem na statywie…” „…Pan Kras wykorzystał wolną chwilę na kolejna część lekcji z serii: >>z aparatem wśród przyrody<<. Umiemy fotografować ptaszki w locie, ślimaki na nodze, ważki (jak je złapiemy – hi hi )…”
WTOREK:
„…Po rześkim początku dnia czekało na nas pyszne śniadanko, a tuż po nim - PASJONUJĄCE spotkanie z PANIĄ od kolorowych wycinanek… ” „udaliśmy się do utalentowanego emocjonalnie i fizycznie gliniarza, …Przed >>chatką<< artysty uruchomiliśmy naszą bujną wyobraźnie. Tworzyliśmy różne wyroby z gliny… ” „…Gdy nasze prace się piekły, my w tym czasie poznawaliśmy sztukę lepienia garnków przy pomocy koła garncarskiego. Co odważniejsi sami próbowali tej sztuki…” „…gdy wszyscy się wypucowali poszliśmy oglądać pokaz CAPOEIRA’Y…” „…Następnie Kasia, Ewelina, Peters i Kinga dali pokaz poi z ogniem. To było wrażenie!!!...”
ŚRODA:
„…Dzień urozmaiciła nam wycieczka do Bodzanowa…tam rozbudziła się w nas dusza artysty i wzięliśmy się do pracy. Zaczęliśmy szkicować domki na starej uliczce…” „…Gdy zjedliśmy obiad wybraliśmy się do Zaździerza, gdzie spotkaliśmy się z Panem kowalem. Pokazał nam na czym polega jego praca. Wszyscy byli tym zafascynowani. Na koniec naszej wycieczki jechaliśmy bryczką do ośrodka…”
CZWARTEK:
„…wytężyliśmy nasze wyobraźnie i dokończyliśmy prace pod okiem Pani Marii. Obrazki były fenomenalne…” „…pojechaliśmy nad >>czyściutkie i malownicze<< jezioro. Kąpaliśmy się pod opieką pana ratownika, który na szczęście nie musiał interweniować…” „… po ognisku jak zwykle położyliśmy się do łóżek i zapadliśmy w spokojny i zdrowy sen.”
PIĄTEK:
„…wszyscy pobiegli na śniadanie…wtedy to wkroczył na stołówkę pan Bogdan Kaźmierczak- nasz dzisiejszy gość – pan owadziarz…” „…wybraliśmy się do lasu w poszukiwaniu robaków, żeby później móc je spreparować…” „…po objedzie czekała na nas niespodzianka…oglądaliśmy swoje zdjęcia (nieźle się ubawiliśmy)… ” „…I wszyscy pojechali.” Jedyną możliwością przekonania się o atrakcyjności naszych wyjazdów jest współpraca z nami – „DROGA MŁODZIEŻY”!!!
|